środa, 15 lutego 2017

A Nas jest już troje - czas zacząć najwspanialszą przygodę życia:)

Witajcie Moi Drodzy!

Zapewne wszyscy, którzy czytają lub już tylko czytali moje wypociny na tym blogu zauważyli, że od dłuższego czasu nie pojawiają się nowe wpisy, brak recenzji, zdjęć, czegokolwiek. Przyznaję, trochę zaniedbałem bloga, to moje takie internetowe dziecko trochę. Powód tego wszystkiego, jak i zmian w moim życiu jest taki, że w listopadzie ubiegłego roku przyszedł na świat mój syn - Wojciech. W związku z licznymi nowymi obowiązkami, opieką nad małym, i jeszcze niemalże codzienną pracą po prostu nie mam obecnie czasu na pisanie. Zaniedbać rodzinę czy bloga? Głupie pytanie, Magda i Wojciech są teraz całym moim światem i nic poza nimi się nie liczy. Także proszę o trochę cierpliwości bo obiecuję Wam, że blog ruszy z kopyta jak tylko będę miał więcej czasu na to żeby usiąść i coś dla Was napisać. 


Na razie zwiedza świat w puchowej kurtce robiącej za śpiworek...

Z czasem pewnie pojawi się nowa rubryka o outdoorze, dzieciach i rodzicach:) Bo chcemy z Magdaleną, aby Wojciech pokochał podróże tak jak my. Chcemy Go od małego tego uczyć i wiemy, że to trudne wyzwanie będzie. Może macie jakieś swoje sprawdzone sposoby na przyzwyczajanie dzieci do trudów i przyjemności płynących z podróżowania? Chętnie poczytamy Wasze pomysły i porady. 

Oraz w prawie arktycznym kombinezonie. Zimowe spacery to mega wyprawy jak się okazuje:)