czwartek, 25 maja 2017

Konserwacja i impregnacja butów górskich skórzanych.


  Każdy, kto kupił drogie górskie buty jest świadom tego, że aby się nimi długo cieszyć trzeba odpowiednio o nie dbać. Brzmi prawie jak stare chińskie przysłowie. Ale taka jest prawda. Buty przemoczone, ubłocone i nie zakonserwowane odpowiednio, rzucone w kąt po powrocie z gór posłużą Nam o wiele krócej niż by mogły, gdyby tylko o nie dbano. To nie zajmuje dużo czasu, lecz wymaga powtarzalności i cierpliwości.

Pasta, impregnat i rękawiczki...do boju!!


  Poniżej podpowiem Wam, jak dbać, w tym konkretnym przypadku akurat, o buty górskie wykonane w całości ze skóry nubukowej z membraną. Na zdjęciach widnieją moje bodajże 13-letnie już!!!!! Buty hiszpańskiej manufaktury Boreal, model Atlas. To klasyczne buty wykonane w całości ze skóry, z membraną i podeszwą Vibram Bifida Trek. Jak widać, buty do bólu proste. Widać też, jak wyglądają po tylu latach noszenia ich. W czym tkwi sukces? Właśnie w odpowiedniej konserwacji obuwia. Dodam też jeszcze, że buty w środku do dziś pachną skórą i można wsadzić nos do środka nie mdlejąc od smrodku.

Jak dbać o tego typu buty? Poniżej w punktach krok po kroku.

1. Po powrocie z górskiej wyrypy buty czyścimy najszybciej jak tylko się da. Osobiście preferuję umyć buty wodą i wyczyścić szczotką (z niezbyt twardym włosiem). Wpierw wyciągamy sznurowadła i wkładki ze środka. Szorujemy buty do momentu usunięcia wszelkich śladów błota, ściółki itd. Czyścimy też podeszwy!!! Sporo osób pomija je zostawiając uwalone błotem. To błąd. Cały bieżnik również traktujemy szczotką i wodą do całkowitego wyczyszczenia. Wydłubujemy także wszystkie kamyki z rowków. Dokładnie oglądamy podeszwy czy przypadkiem nie jest gdzieś wbity jakiś okruch szkła, gwóźdź czy kolka jakaś np. z akacji (Ostatnio podczas czyszczenia Salomonów wyciągnąłem z prawego buta centymetrową kolkę z akacji. Na szczęście wbiła się pod kątem i nie przeszła na wylot raniąc mi stopę). Pamiętajmy więc o czyszczeniu podeszwy i sprawdzeniu całego bieżnika pod kątem uszkodzeń.

2. Wyjęte wkładki do butów można umyć wodą z płynem do tkanin, mydłem typu ,,Biały Jeleń’’ itp. Sznurówki też szorujemy ręcznie i sprawdzamy ich stan techniczny pod katem przetarć. Są delikatne przetarcia? Sznurówki przed następną eskapadą należy wymienić na nowe.

3. Buty mamy wyczyszczone i przede wszystkim delikatnie namoczone wodą. Mokra skóra lepiej wchłania środek impregnujący. Buty ze skóry nubukowej (to ta z delikatnym meszkiem na powierzchni) należy potraktować specjalnym preparatem w sprayu. Polecam preparat firmy Grangers Footwear Proofer. Stosuję go od lat i nie było z nim, ani po jego użyciu problemów z butami. Łatwo go nanieść na skórę bo jest w sprayu, ładnie się wchłania a skóra po użyciu jest odświeżona.



  Jak zaimpregnować buty takim sprayem? Najlepiej w łazience nad wanną lub gdzieś na świeżym powietrzu, ale żeby nie wiało. Ręka do środka buta, drugą łapką psikamy dokładnie cały but dookoła. Nie przejmujemy się nadmiarem płynu ściekającym po bucie. Uważać tylko należy, aby płyn nie dostał się do środka buta. Niektóre miejsca na powierzchni łatwiej wchłoną płyn, a inne trochę mniej. To będzie widać od razu. W tych ,,trudniejszych’’ miejscach można sobie pomóc szmatką i wetrzeć płyn w skórę.

  Mam też taką zasadę, że więcej płynu nanoszę na buty od styku skóry z podeszwą i kierując się ku górze buta pryskam coraz mniej. Dlaczego? Po pierwsze – dolna część buta jest najwięcej narażona na kontakt z podłożem, błotem, śniegiem, trawą itd. Szybciej też się zużywa i szybciej jest wypłukiwany impregnat z dolnej części butów. Dlatego tutaj nanoszę go więcej. Po drugie – górna część buta – cholewka – jest przeważnie zakryta spodniami i stuptutami. Nie zużywa się tak szybko jak dolna część buta. Łatwo to też udowodnić. Podczas mycia butów szczotką i wodą ta jest trudniej wchłaniana właśnie w górnej części butów niż w dolnej. Wniosek nasuwa się sam.

  No dobrze, mamy spryskane – zaimpregnowane ładnie buty. Podczas impregnacji trzeba pamiętać też, aby psiknąć w zagłębienia skóry (przy języku) oraz dookoła oczek, przelotek itd. W tych trudniej dostępnych miejscach można pomóc sobie nasączoną płynem szmatką.

4. Teraz szmatką wycieramy nadmiar płynu z boków podeszwy i od spodu, jak poleciało. Tak nawilżone i zaimpregnowane buty odstawiamy w suche, przewiewne miejsce. Nie zostawiamy butów na słońcu!! Nie stawiamy ich koło lub na kaloryferze, przy kominku itd. Nigdy nie wolno suszyć butów przy ognisku lub zostawiać ich na kamieniach, którymi jest ono wyłożone! Widziałem już spalone w ten sposób buty i płacz ich właściciela…

5. Gdy buty już wyschną po impregnacji bierzemy się za pozostałe elementy: wewnętrzną warstwę delikatnej skóry licowej (w przypadku moich Boreali), haczyki, przelotki itp.

  Jak widać na zdjęciach w Borealach w środku i trochę na zewnątrz jest skóra gładka tzw. Licowa. Ją trzeba potraktować specjalną pastą do tego typu skóry. Najlepiej na bazie wosków naturalnych. I tutaj mogę polecić Footwear Paste Wax z firmy Jack Wolfskin. Taką pastę nakładam palcem w rękawiczce gumowej (takiej medycznej, szpitalnej czy jak to zwał). Dokładnie centymetr po centymetrze wcieram niewielkie ilości. Szczególną uwagę należy zwrócić na szwy. Tutaj wcieramy głębiej i dokładniej. Po takim zabiegu pastą skóra trochę ściemnieje, ale po czasie w trakcie użytkowania wróci do właściwego zabarwienia. Oba buty mam posmarowane, więc biorę się jeszcze za oczka i haczyki. Przecieram je mokrą szmatką wycierając pozostałości impregnatu w sprayu. Po tym można je posmarować cieniutko pastą lub kremem Nivea.






6. Buty są umyte, zaimpregnowane, licówka nasmarowana pastą, haczyki i oczka przetarte i posmarowane, a sznurówki i wkładki umyte. Buty odstawiamy na nockę w suche przewiewne miejsce do wyschnięcia. Nie wkładam od razu wkładek do butów ani nie przeplatam sznurówek, aż do następnego wyjazdu. Taki już wymysł.

  To taka instrukcja czyszczenia i impregnacji butów górskich skórzanych. Oczywiście, powyższe punkty można również stosować do innych butów. Trzeba tylko pamiętać, że nubuk i skórę licową impregnujemy inaczej.

  Życzę Wam wielu kilometrów w ulubionych zawsze odpowiednio zaimpregnowanych butach. Dbajcie o nie, a odwdzięczą się Wam bezawaryjnością i świetnym wyglądem przez długie lata!.


 PS. A może macie jakieś inne sprawdzone metody w czyszczeniu i impregnacji butów? Podpowiecie coś? J  





Brak komentarzy: