poniedziałek, 4 stycznia 2016

Mały spontan na 1 stycznia 2016 roku...

  Jak się spędza Sylwestra? Wiadomo, na dobrej zabawie, która potem na drugi dzień wychodzi wszystkim bokami dosłownie. Jest jednak wiele osób, które akurat w Sylwestra mają wolne od hucznej zabawy. W tym roku z Madzią nie poszaleliśmy - ot, zrobiliśmy pyszną kolację, o północy złożyliśmy sobie życzenia noworoczne i poszliśmy grzecznie spać, bo rano Madzia szła do pracy na dyżur. Ja natomiast zebrałem się w sobie i zwlokłem z ciepłego łóżka. Ubrałem się ciepło, spakowałem plecak i ruszyłem na pociąg do Głowna. Wszędzie były dosłownie pustki na ulicach. Jakbym oglądał kadry z apokalipsy albo serialu ,,The Walking Death''. Zabrałem ze sobą kamerkę GoPro Hero i trochę pokręciłem filmików nawet. Była godzina jakaś 7.00 rano 1 stycznia 2016 roku. Temperatura około minus 13 stopni. W Głownie połaziłem po lesie. Potem do mamy na gorącą herbatę i na pociąg do Łodzi. Jak widać, czasem warto darować sobie imprezowanie i wstać wcześnie, żeby zobaczyć i przeżyć coś fajnego. Sylwek jak Sylwek, za rok też będzie. 

A w Nowym Roku 2016 życzę Wam spełnienia wszystkich marzeń i planów podróżniczych! Do zobaczenia n szlaku! 


Noworoczny selfik:)

Brak komentarzy: