piątek, 23 grudnia 2016

Świątecznie ale trochę inaczej...



  Zamiast kolejnych list prezentów outdoorowych pod choinkę, zaserwuję Wam pod te święta coś troszkę innego. Bo natchnęła mnie taka myśl i rozmyślania podczas dzisiejszej jazdy autobusem do pracy. I tak jadąc, dłuuuugo jadąc, i patrząc na pędzący świat przez niezbyt czyste okienko, coś do mnie dotarło. Coś, czym chciałbym się z Wami podzielić.

  Wszyscy gdzieś zmierzamy. Do pracy, szkoły, na spotkanie, do bliskiej osoby i tak dalej. W podróży też zmierzamy do jakiegoś celu. W górach chcemy dotrzeć na szczyt czy do schroniska. To, że wszyscy gdzieś zmierzamy i docieramy lub nie, jest oczywistą oczywistością. W tym wszystkim, w docieraniu do celu, pomaga Nam sprzęt, ubrania, drobiazgi niesione w torbie, kieszeni, plecaku. Ten cały sprzęt można sobie kupić. Coś się nie sprawdza to wyrzucamy i kupujemy kolejny scyzoryk, namiot, plecak czy buty. Sprzęt outdoorowy ułatwia Nam tylko dotarcie do celu. Czy bez niego by się to udało? Na pewno. Może trwało by to trochę dłużej czy skutkowało np. odmrożeniami, ale by się udało. Ale miało nie być sprzętowo, wybaczcie.

  Człowiek jest stadną bestią i łatwiej poruszać mu się w stadzie niż samemu. W dzisiejszych szybkich czasach bardzo łatwo nie zauważać innych. Myślimy tylko o sobie zmierzając do pracy, na uczelnię itd. Nie zauważamy się także często w górach, na szlaku, na rowerze. Mijamy się jak powietrze, jakby wędrowiec Nas mijający nie istniał, był nierealny. A to często On/Ona może się okazać Naszym ratunkiem podczas wypadku. To często ta druga osoba w chwili Naszego załamania czy zwątpienia w sens dalszej drogi chętnie z Nami porozmawia. Wesprze duchowo choćby paroma słowami. Zwykłe ,,Cześć’’ wypowiedziane do wędrowca na szlaku ma wielką moc. Być może nawet się nie domyślimy, że to ,,Cześć’’ pomogło przezwyciężyć komuś swoje słabości i pomóc dotrzeć do celu.

  Dlatego chciałbym Wam życzyć w te Święta Bożego Narodzenia, abyście zauważali siebie nawzajem. Nie tylko gdzieś tam na szlaku na końcu świata. Ale wszędzie w drodze i w domu. Bądźcie pełni uśmiechu i radości podczas obcowania z innymi. Szanujmy się i mówmy to magiczne ,,Cześć’’ lub ,,Dzień Dobry’’. Chciałbym też życzyć Wam wielu wspaniałych osób poznanych w podróży. Zawsze bezpiecznych wyjść i powrotów.

  Spokojnych, rodzinnych i pełnych przemyśleń nad kolejnymi podróżami Świąt Bożego Narodzenia życzę Wam ja, moja Magdalena i Nasz mały Wojtek.


Cześć i do zobaczenia gdzieś na szlaku!

Brak komentarzy: